
Imię: Antarin
Płeć: basior
Wiek: 1,5 roku
Data urodzin: 20.04
Klan: Ziemia
Gatunek: Światło
Rodzina: nie zna
Partner: szuka...szuka i znaleźć nie może
Charakter: Zazwyczaj szalony, z poczuciem humoru. Towarzyszki... Romantyczny ^^ Lubi się dobrze wybawić na jakiś imprezach albo coś w tym rodzaju... Inteligentny i ciekawski. Odważny, zazwyczaj optymistyczny. Zorganizowany. Nie cierpliwy, to chyba jego jedna z kilku wad.
Moce: Nie za bardzo się tym interesował gdy był młodszy... Dalej go to nie zbyt interesuje wiec chyba jeszcze ich nie odkrył.
Hierarchia: Omega
Stanowisko: Tropiciel
Opis wyglądu: Masywnie zbudowany. Z szaro-białą, miękką sierścią. Dobrze zbudowane głównie łapy. Gdzieniegdzie czerwone pasma sierści. Duże szpiczaste uszy. Śmieszny wisiorek z czerwonym kryształem zawieszony na szyi.
Historia: Niegdyś należał do Watahy Krwawego Diamentu. Tam też się urodził. Pewnego burzliwego dnia po prostu napadł na watahę inna sfora wilków. Zniszczyli oni wszystkie bogactwa natury, jak również pozabijali wilki. On, Antarin jako jedyny został przy życiu. Był jeszcze szczeniakiem, więc wilki nawet go nie zaważyły. Gdy sobie poszły, młody Antarin poszedł na hmm... spacer? Omijał i przeskakiwał ciała zmarłych wilków. Wskakiwał przez przypadek w wielkie kałuże krwi. W pewnym momencie potknął się o ogon jednego z nie żyjących wilków. To była Alfa. Na jej szyi wisiał mały krwisto czerwony kryształek. Alfa resztką sił podał mu go. Antarin założył go na szyję, a alfa rzekła: Niech Cię chroni. I w pewnym momencie szaro bura sierść Antarina zmieniła się w bujną, szaro-białą sierść, a kryształ dodał mały efekt w postaci czerwonych pasm. Wilkowi spłynęła łza po policzku... Odszedł cicho płacząc. Nie wiedział gdzie idzie. Wieczorami kryształ dawał słabe światło, które w jakiś magiczny sposób podpowiadało Antarinowi gdzie ma iść. Wędrował i wędrował... Przewędrował chyba klika watah... Pożywiał się tam i napajał. W końcu po okresie około 5-6 miesięcy dotarł tutaj.
Jaskinia:

Login: WIKU$IA